Nawet udało mi się cyknąć parę zdjęć: OFF Festival 2015
Koncert Patti Smith był zwalający z nóg. Czuć było, że jest bardzo pochłonięta koncertem, cieszyła się z żywiołowego przyjęcia w Katowicach. Płyta Horses + parę innych utworów i poezja wpleciona w występ wydawały się tak wspaniałe, jakbym przez moment spojrzał na platońskie Piękno. Patti Smith - OFF Festival 2015
Zastanawiałem się dłuższą chwilę nad drugim koncertem, który by zrobił na mnie takie wrażenie na OFFie, ale nie ma takiego. Po prostu wymienię ciekawe i świetne: Huun-huur-Tu (!), Ought, The Dillinger Escape Plan, Xiu Xiu, Ride (!), Selvehenter, Son Lux (!), Algiers (!), Acid Arab, M.E.S.H., Run The Jewels, Arto Lindsay.
Też byłem polecam, każdego roku można odkryć coś nowego!
OdpowiedzUsuńPS: kiedy nowy wpis? :)